poniedziałek, 23 listopada 2009

List z prośbą

Korzystając z danych zawartych na stronie Szkoły Marzeń wysłałem list z prośbą o przesunięcie śmietnika oraz dodałem kilka słów na temat stylistyki baraków. Adresatkami listu były: Pani Dyrektror Administracyjna i Szefowa fundacji. Obie Panie udały się nawet na wizję lokalną, innych reakcji brak. Oto treść listu:

Szanowna Pani Dyrektor,

Zwracam się z uprzejmą prośbą o przeniesienie do poprzedniej lokalizacji śmietnika na terenie szkoły przy ulicy Zielonej 14.
Jestem sąsiadem szkoły, a śmietnik został kilka dni temu postawiony na boisku bezpośrednio pod moim oknem. W tej chwili kilka razy w tygodniu, śmieciarki opróżniając pojemniki znajdujące się kilka metrów od mojego okna, hałasują i budzą półroczne dziecko. Dodatkowo, obawiam się, że latem, moje dzieci będą zmuszone bawić się kilka metrów od cuchnącego śmietnika. Dziwi mnie decyzja o tej lokalizacji z uwagi na utrudniony dostęp dla służb miejskich w wąskiej uliczce, a co ważniejsze, uczniowie Pani szkoły, będą bawić się i ćwiczyć tuż obok składowanych odpadków.

Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na estetykę blaszanych budynków gospodarczych, w stylu bazarowych szczęk, powstałych na dawnym parkingu. Obiekty tego typu na szczęście znikają z naszych miast. Państwo tymczasem stawiają takie pokraki wśród pięknej zieleni i estetycznych zabudowań. Sądząc po „staranności” z jaką umieszczone tam przedmioty były przenoszone i jak są upchane, miejsce większości z nich dawno już powinno być na wysypisku lub złomie. Czy nie można było, nieco większym kosztem, zbudować pomieszczeń nawiązujących klimatem do budynku szkoły? Przecież o randze instytucji świadczy nie tylko fasada, ale również zaplecze. Jestem pewien, że nie chciałaby Pani mieć takiego widoku, jaki ja mam obecnie, ze swojego salonu.

Wierzę, że oprócz bycia Szkołą Marzeń pozostaniecie Państwo przynajmniej nieuciążliwym sąsiadem i pozytywne ustosunkujecie się do mojej prośby w sprawie śmietnika.

Z poważaniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz