poniedziałek, 28 grudnia 2009

Miszcz kierownicy szaleje


Nie żeby mi te popisy specjalnie przeszkadzały, ale dawno już nie było postów i trzeba o czymś napisać. ;-) W tak zwanym międzyczasie Panowie wozili jedynie jakieś szafki ( może łóżka?) w swoich normalnych godzinach pracy czyli po 23, dało się wytrzymać. Ale do rzeczy, spadł świeży snieg i Administrator (chyba?) podjechał sobie wieczorkiem trochę pokręcić bączki na śniegu dostawczakiem. Na szczęście już po chwili jeden ze ślizgów skończył się dość blisko ogrodzenia śmietnika i dał sobie spokój...

sobota, 12 grudnia 2009

Tajemniczy towar


Mamy czwartkową noc, godzina 22.20, a tu nagle klakson, wyglądam przez okno co się dzieje, a to przyjechała taksówka bagażowa do Szkoły i sobie trąbi, a co ? Trochę się zdenerwowałem, bo dziecko się obudziło. No to ubrałem się i idę kulturalnie zwrócić uwagę, a Pan (taksówkarz?) oznajmia, że przecież mnie przepraszał poprzez podniesienie ręki. No fajnie, nie mam co po nocy robić tylko patrzeć przez okno i obczajać czy ktoś do mnie z szoferki nie macha. Zaproponowałem żeby poszedł i 7 mięsieczne dziecko przeprosił, bo płacze, ale jakoś bez odzewu. Zerknąłem na pakę ukratkiem, a tam jak zwykle stare krzesła, biurka. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wozi takiego złomu po nocy. Oczywiście kolejne 40 minut ładowali z hałasem towar do wozu, a raczej wozów, dwóch, jak się później okazało. Ciekawe co to było ?

piątek, 4 grudnia 2009

Lepszy rydz niż nic


Najprawdopodobniej na skutek listu została podjęta decyzja o przeniesieniu śmietnika między baraki, przynajmniej tyle, na razie. Oczywiście egzekucja odbyła się w sobotę w godzinach obiadowych, wiadomo, ekipa ta sama co zwykle ;-)